Marzłam w stopy, macałam pleśń, zaglądałam do betonowego tanka na wino, a na koniec do jednego wcisnęłam się do środka… i była to najlepsza eno-wycieczka od dawna.
Zabytki Mariboru, czyli co zobaczyć poza najstarszą winoroślą
Ale po kolei 😊 Jak większość, trip po Słowenii zaczęliśmy w Mariborze. Mieliśmy sobie to miasteczko odpuścić, ale stwierdziłam, że skoro nasza podróż ma choć trochę zahaczać również o wino, to wypadałoby zobaczyć najstarszą winorośl tego kraju. A tą znajdziemy właśnie w Mariborze. Wyposażeni w mapę – zrywkę z informacji turystycznej, w drodze do owej winorośli zobaczyliśmy przy okazji wszystkie inne atrakcje miasta. Podczas krótkiego spaceru (dajcie wiarę, ale godzina spokojnym tempem to maks ile na taki spacer potrzeba) minęliśmy:
• Wieżę wodną – w której dzisiaj jest nic innego jak winiarnia
• Synagogę
• Wieżę sądową
• Kościół Franciszkanów
• Katedrę św. Jana Chrzciciela
• Ratusz miejski
• urokliwe kamienice Starego Miasta poprzeplatane budynkami w stylu socrealnego brutalizmu, czyli betonu, ostrych kantów i przerysowanych struktur nośnych.
Pomiędzy wspomnianymi miejscami minęliśmy najstarszą winorośl, liczącą ponad 400 lat i wciąż płodną, to znaczy obradzającą każdego roku w grona, z których wytwarza się kilkadziesiąt litrów czerwonego lekkiego wina.
Piwnice Vinag
Kulminacją wizyty w Mariborze była wycieczka po największej winiarni znajdującej się pod murami miejskimi, bo liczącej obecnie ponad 15 tysięcy mkw. powierzchni o korytarzach długości ponad 2 kilometrów. Piwnice Vinag, bo o nich mowa, znajdują się na Starym Mieście, a ich powstanie datuje się na 1847 rok. Znajdują się na dwóch poziomach – pierwotnej winiarni ponad 6 metrów pod ziemią, i – dołączonej do niej później – powierzchni po sąsiedzkim browarze około 11 metrów pod ziemią.
Zwiedzanie obejmuje prawie cały teren obecnych piwnic (podkreślam „obecnych”, ponieważ kiedyś piwnice zajmowały większy obszar), podczas którego zobaczycie kilka rodzajów zbiorników do produkcji i starzenia wina:
• kadzie stalowe
• beczki dębowe różnych rozmiarów, mogących pomieścić od kilku tysięcy do nawet blisko 17 tysięcy litrów wina
• olbrzymie zbiorniki betonowe (o nich za moment).
Poza tym czekają na was butelki wina z najstarszej winorośli, długie korytarze pełne drewnianych beczek, leżakujące tu obecnie wina musujące czy degustacja win produkowanych przez obecnego właściciela piwnic. Wycieczka będzie też okazją, by posłuchać o produkcji wina i towarzyszącym im zjawiskom, a także trochę miejskich anegdot jakich dostarczyła mieszkańcom winiarnia. Zajrzycie do jednego z betonowych tanków, w którym niegdyś sok z winogron pod wpływem fermentacji zamieniał się w wino. A na koniec… do jednego z nich będziecie nawet mogli WEJŚĆ DO ŚRODKA! Gdzie będziecie mieli drugą taka okazję?!
Uprzedzę pytania – na potrzeby owej atrakcji zaadaptowano podobno największy z tutejszych zbiorników. Jako, że zbiornik duży to i otwór też spory, więc umożliwiający wślizgnięcie się do środka osobnika większych rozmiarów niż dziecko.
1 Comment
Niesamowite zdjęcia i wspaniałe miejsca. Pozdrawiamy!