Kapadocja, znana przede wszystkich z charakterystycznego krajobrazu, który tworzą tufowe formacje skalne oraz z widokowych lotów balonem, oferuje przybywającym doń turystom wiele atrakcji. Jak ów krajobraz powstawał przeczytacie sobie w Wikipedii, dlatego tutaj pominę tę część. Poniżej natomiast znajdziecie listę miejsc, które warto odwiedzić, kiedy już odeśpicie swój poranny lot balonem nad Kapadocją.
Dolina różowa i dolina czerwona (Red i Rose Valley)
Dwie doliny, które się ze sobą łączą, dlatego wspominam o nich równorzędnie. Najładniejsze miejsce w Kapadocji i najciekawszy spacer, na jaki się tutaj wybierzecie. Rozległa dolina otoczona różnokolorowymi skałami – głównie różowo-czerwonymi, ale pojawią się również takie w odcieniu żółto-zielonkawym. Spacer daje możliwość wybierania różnych ścieżek i przemieszczania się na różnych wysokościach – raz idziemy w dolinie, innym razem jesteśmy na szczycie jednej ze skał, która daje nam możliwość spojrzenia na teren z wyższej perspektywy. Poza wyrzeźbionymi przez naturę stożkowymi skałami, po drodze natykamy się na wiele wykutych w skałach gołębników oraz miejsc sakralnych, takich jak kościoły czy klasztory. Nie jeden raz zaskoczy was religijny fresk we wnętrzu takiej jaskini albo sporych rozmiarów sala modlitewna wsparta na dekoracyjnie rzeźbionych w skale kolumnach.
Spacer po obu dolinach zaplanujcie jako jeden z pierwszych. My zostawiliśmy sobie na koniec dnia, nie spodziewając się, że będzie aż tak atrakcyjny, że zechcemy przejść cały szlak. Dlatego też kolejnego dnia zamiast od razu ruszać w dalszą drogę wróciliśmy do Różowej Doliny na trekking wśród skalnych stożków.
Dolina miłości (Love Valley)
Zupełnie inna niż opisane powyżej doliny. Pojedyncze lub grupy kilku towarzyszących sobie skał o bardzo jasnej barwie. Nazwa doliny podobno wiąże się z kształtem skał, które kojarzą się z… hmm no nie wiem, ale ponoć innym się kojarzą.
Wąwóz Ihlara
Nazywany oazą zieleni, dlatego, że mega wysokie ściany skalne, płynący środkiem wąwozu strumień i bujna roślinność dają przyjemne orzeźwienie w gorący dzień. Spacer wąwozem nie jest wymagający, a dodatkowo po drodze mijamy kilka punktów gastronomicznych. Wąwóz pełen jest zabytków sakralnych wykutych w skałach, które są dobrze oznaczone i do których prowadzą przygotowane kładki i schodki.
Wąwóz bardziej imponująco wygląda, kiedy zaglądamy w jego głąb z górnych półek skalnych. Wysokie na kilkadziesiąt metrów i masywne skały robią wrażenie.
Polecamy zaplanować sobie obiad w Belisirma. Na strumieniu znajdują się przyjemne tarasy, na których restauracje serwują swoje dania.
Podziemne miasta
Kapadocja pełna jest podziemnych miast, w których chrześcijańscy mieszkańcy terenów ukrywali się przed najazdami Rzymian, a potem Muzułmanów.
Największym jest miasto podziemne w Derinkuyu, które miało aż 8 pięter. Przeniesione zostały tutaj właściwie wszystkie funkcje miasta. Pokonując kolejne piętra widzimy spiżarnie, kuchnie, szkołę, kościół, a nawet cmentarz. Pomieszczenia są wysokie i duże. Jedynie łączące je korytarze i schody są dosyć wąskie i klaustrofobiczne.
MOŻNA SOBIE DAROWAĆ:
Paşabağı
Zespół skał, które wyglądem przypominają grzybki. Całość natomiast przypomina plac zabaw. O ile w Dolinie Różowej czy Miłości nie ma specjalnie dużo turystów, to tutaj obijasz się ciągle o kogoś. Dzieciaki biegają jak ogłupiałe, a dorośli kompletnie nie zważają, że ich pociecha traktuje wyrzeźbioną w skale świątynię jak zjeżdżalnię. Tabliczek z zakazami nikt nie respektuje.
Wytyczone są ścieżki spacerowe, wieczorem podświetlone. Lokali gastronomicznych jest tyle co w małym miasteczku.
Dolina Gołębia (Pigeon Valley)
Manager naszego hotelu powiedział: „wystarczy, że pojedziecie na punkt widokowy, spojrzycie z góry i tyle”. Na spacer są ciekawsze doliny. Miał rację. Spojrzeliśmy z góry, wcale nie nabraliśmy ochoty aby pakować się w tę konkretną dolinę.