Dolina Logarska pojawia się we wszystkich rankingach miejsc, które trzeba zobaczyć w Słowenii. Nasz plan na podróż po tym kraju obejmował właśnie większość tych „must visit”, więc i wspomnianą dolinę. Wielka chęć dotarcia do doliny rozpalana była dodatkowo przez dostępne w Internecie zdjęcia przedstawiające rozległą przestrzeń pomiędzy potężnym masywem górskim.

Dolinę Logarską można zwiedzać pieszo, rowerem lub autem. A ‘propos wspomnianych wyżej zdjęć, zdecydowałam, że samochodu nawet nie będę brać pod uwagę. Plan zakładał wypożyczenie roweru, jednak już w trakcie spaceru zdecydowaliśmy, że do końca dojdziemy pieszo. Ale po kolei.

Auto zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu przed bramą wjazdową i ruszyliśmy pieszo w kierunku hotelu Plesnik, w którym mieliśmy wynająć rowery. Pierwsze wrażenie – jest pięknie. Robimy kilka zdjęć i ruszamy w drogę. Dosyć szybko jednak ta rozległa przestrzeń soczyście zielonych pól zamkniętych surowymi, strzelistymi górami, zaczyna się chować w lesie. Myślę sobie „No nie, przecież widziałam na zdjęciach i filmach, że tu nie ma lasu, że wygląda to zupełnie inaczej”, ale z ilością pokonywanych kroków dolina się nie odsłania. Napięcie między nami narasta, bo naopowiadałam Jackowi jak to tu jest malowniczo, jak cudownie będzie tu jechać rowerem, jak go ten otwarty krajobraz oczaruje… a tu tylko drzewa. W nadziei, że są one chwilowe namawiam nawet Jacka, by zamiast szlakiem, który skręca głęboko w las, pójść drogą (bo przecież widziałam te zdjęcia z drona, tych rowerzystów właśnie na tej asfaltowej drodze wijącej się pomiędzy zielonymi polami). Dolina rzeczywiście odsłania się jeszcze raz, przy hotelu Plesnik. Ale podobnie jak u jej wejścia, tylko na moment.

Dolina Logarska u wejścia

Ponieważ jednak pół drogi już za nami decydujemy, że rezygnujemy z rowerów. Do końca doliny docieramy pieszo, ponownie w otoczeniu lasu.

Moje wyobrażenie o Dolinie Logarskiej zbudowane na podstawie materiałów z Internetu zderzyło się z rzeczywistością, która mnie rozczarowała. Spodziewałam się pełnego 7-kilometrowego spaceru po otwartej dolinie (podobnie jak w gruzińskiej Dolinie Truso), a doświadczyłam spaceru w większości w lesie. Czy wobec tego odradzam? Ależ skądże. Tylko nie róbcie mojego błędu, wjedźcie tu samochodem.

Poza tymi dwoma odkrytymi odcinkami, i rzeczywiście bardzo malowniczymi, na końcu doliny czeka was jeszcze wodospad Rinke i kawiarnia w tzw. ptasim gnieździe. Większość kończy tu swoją wycieczkę, my jednak postanowiliśmy udać się szlakiem w kierunku szczytu nad wodospadem. Polecam.

Jednak największe wrażenie zrobił na nas widok na Dolinę Logarską z punktów widokowych na drodze widokowej (Solcava Panoramic Road). Warto wjechać wąską i krętą drogą górską, bo takich widoków nie doświadczycie z „dołu”. Zobaczcie sami na zdjęciach.

———————–

DOLINA LOGARSKA OKIEM JACKA

Dolina Logarska, samochodem do końca, piechotą w górę

Ponoć najpiękniejsza dolina z możliwych, cudowna do podziwiania z wijącej się drogi. Owszem, rozległa o stromych zboczach z obu stron i całkiem ładna. Ale niekoniecznie z pozycji pieszych, którymi byliśmy przez blisko 7km z wejścia do jej końca. Droga owszem wije się, ale w 70% między drzewami, skutecznie przesłaniając widoki. Na jej końcu jest małe podejście ścieżką, do wodospadu Rinka, który zwieńcza większość wycieczek jakie mieliśmy okazję mijać. I właśnie tu w sumie zaczyna się robić fajnie, bo można iść wyżej, szlakiem, najpierw na wierzchołek wodospadu, potem do źródeł rzeki Savinja (rzeczywiście można zobaczyć wodę tryskającą ze skalnej ściany), a następnie wybranym szlakiem dalej ile sił, czasu i ochoty. Zalecam zatem podjechać samochodem do końca, zaoszczędzić czas i iść w górę, gdzie i dolinę lepiej widać, i mniej przypadkowych ludzi i ładniej.

Trekking powyżej wodospadu Rinke, Słowenia

INFORMACJE PRAKTYCZNE

  • Wstęp pieszo lub rowerem – bezpłatnie
  • Wjazd autem – 7 EUR
  • Parking przed bramą wjazdową, przy kościółku – bezpłatnie.
  • Wypożyczalnia rowerów – w połowie doliny, w hotelu Plesnik. Ceny: 15EUR za 3h, 20EUR za cały dzień.
Wodospad Rinke i kawiarnia przy skale w Dolinie Logarskiej, Słowenia

Write A Comment