Pamiętam jak świat dzielił się na tych, co lubią frytki z McDonald’s i na tych, co wolą frytki z KFC. Jedni przekonywali drugich dlaczego te wybrane przez nich są lepsze. Żadna ze stron nie dawała się przekonać drugiej. A potem pojawiły się frytki belgijskie. Zwolennicy obu opcji zapomnieli o swoich preferencjach i zaciekle bronionym stanowisku. Wszyscy pokochali grube, wielkie i chrupiące frytki belgijskie.

Będąc w Belgii koniecznie trzeba spróbować tutejszych frytek. Określane mianem ikony belgijskiej gastronomii to danie ma o wiele większe znaczenie niż w Polsce, gdzie frytki podawane są zazwyczaj jako dodatek do dania głównego i są synonimem niezdrowego fast fooda. W Belgii frytki to danie samo w sobie, a sposób ich przyrządzania i podawania to już odrębna kultura jedzenia.

Frytki belgijskie
Frytki belgijskie

Skąd taka popularność frytek w Belgii? Dlatego, że to podobno Belgowie wymyślili frytki, a właściwie odkryli je przez przypadek. Według legendy było to pewnej srogiej zimy w miejscowości Dinant, której mieszkańcy uwielbiali podjadać sobie małe smażone rybki. Tej zimy przebiegająca przez miasto rzeka zamarzła, a tym samym mieszkańcy nie mieli skąd wyłowić swoich ulubionych rybek. Wtedy ktoś ociosał ziemniaki w kształt małych rybek i usmażył je na tłuszczu. Tak powstały frytki, które podobno przez długi czas występowały właśnie w kształcie rybek a nie słupków.

Moim zdaniem frytki belgijskie, które obecnie mamy możliwość jeść w Polsce nie odbiegają smakiem od tych, których próbowałam w Brukseli. Ale zdecydowanie są one inne w smaku niż frytki podawane w fast food’owych restauracjach czy mrożone z worka z hipermarketu. Co wyróżnia frytki belgijskie? Po pierwsze do ich produkcji wybiera się odmiany ziemniaków o dużej zawartości skrobi. Po drugie efekt chrupkiej skórki i miękkiego wnętrza, czyli smak doskonały, uzyskuje się ponoć poprzez odpowiedni proces smażenie – robi się to dwa razy, a do smażenia powinno się używać łoju wołowego lub oleju roślinnego. I punkt ostatni, czyli rozmiar – frytki belgijskie są długie i grube.

Frytki belgijskie
Frytki belgijskie

W Belgii natkniemy się na wiele budek i okienek, w których zamówimy gorące frytki. Podawane są one w papierowym rożku lub pudełku, z sosami w różnych smakach do wyboru. Najpopularniejsze są frytki z majonezem, natomiast warte spróbowania są również inne sosy, jak np. andaluzyjski. Frytek z ketchupem nie widziałam 🙂

Kolejka do frytko-wozu pod Atomium
Kolejka do frytko-wozu pod Atomium

CENA:

Porcja frytek z sosem kosztuje ok. 3-4€*

*cena z grudnia 2016, w Brukseli

Write A Comment