Zamki w Polsce to zazwyczaj kompletne ruiny albo odbudowane cacka. Zamki średniowieczne czy zamki epoki renesansu i baroku stanowią raczej wspomnienie, plan na ziemi wytyczony podmurówką z jedną zachowaną lub często odbudowaną basztą. Oglądając coś takiego musimy używać w pełni swojej dziecięcej wyobraźni i wytężoną imaginacją dodawać brakujące kształty.  Zupełnie inaczej jest w Ujeździe. Kiedy zbliżamy się do zamku Krzyżtopór bez wcześniejszego zgłębienia tematu nasze zmysły są lekko zaskoczone. Cała bryła, duża bryła stoi i przytłacza swoim rozmiarem.  To nie jest makieta, to nie są ruiny jak Warszawa po niemieckiej okupacji. To w pełni uformowany zamek. Ufundowany przez Krzysztofa Ossolińskiego i budowany w latach 1627–1644 nigdy nie został w pełni ukończony. Zamek, a w zasadzie pałac, powstał ponoć w takiej formie aby symboliką nawiązywać do kalendarza: okien ma tyle, ile dni w roku, pokoi tyle, ile tygodni a sal tyle, ile miesięcy. Cztery narożne jego baszty odpowiadały liczbie kwartałów. To miejsce daje pełne wyobrażenie skali dawnych budowali, umożliwia wreszcie w pełni wyobrażenie sobie życia pałacowego, życia w jego obrębie. Daje pełną ludzką skalę w przeciwieństwie do ruin pokazujących jedynie plan zamków wypełnionych zazwyczaj trawą. Podobnie jak twierdza Bam w Iranie zwalnia z konieczności budowania wyobrażeń i domysłów.

Zamek Krzyżtopór w Ujeździe

Historię powstania zamku, cennik czy mapę dojazdu sprawdzicie na stronie: krzyztopor.org.pl

1 Comment

  1. Uwielbiam takie miejsca, tylko zawsze mi ogromnie żal, że są bardzo zaniedbane i powoli się rozpadają. Takich zamków w kraju mamy sporo, wszystkie niestety na skraju rozkładu a to gigantyczna atrakcja z jakiej korzystają biletami bez doraźnych remontów i odtworzeń.

Reply To ToTemat Cancel Reply