Lubisz góry, ale szukasz odskoku od Tatr (ja też Tatry kocham, ale to chyba normalne, że czasem chce się gdzie indziej 😉) – wybierz Fatry. Pasmo górskie Mała Fatra leży po słowackiej stronie Karpat Zachodnich, a jej szczyty widziane są z niektórych polskich wierzchołków. Oferuje trasy podobne do tatrzańskich, z ostrymi podejściami i łańcuchami, rozległe panoramy na soczysto zielone grzbiety czy wąwozy niczym w Słowackim Raju. Każdy znajdzie tu fragment odpowiadający jego kondycji i dopasuje poziom trudności wybierając pod siebie. Położenie blisko granicy pozwala wpaść tu na jednodniowy trekking, ale ja zachęcam do kilkudniowego pobytu. Zaplanuj tu weekend, zdobądź kilka szczytów i sprawdź, co jeszcze można tu zobaczyć, gdy już zejdziesz z górskiego szlaku.
Mała Fatra – gdzie się zatrzymać
Najlepszą bazą wypadową na szlaki Małej Fatry jest słowacka miejscowość Terchova. Znajdziesz tutaj duży wybór miejsc noclegowych, a także restauracji, w których zjesz obiad po zejściu ze szlaku (warto zajrzeć do haluszkarni, w której ofercie prym wiodą słynne słowackie bryndzowe haluszki, ale podawane na kilkanaście sposobów). Są też kawiarnie i lodziarnie.

Mała Fatra – szlak na Wielki Rozsutec przez Janosikowe Diery
Szlak na Wielki Rozsutec proponuję zacząć od Janosikowych Dier, a auto zaparkować na parkingu przy Hotelu Diery. Nie zrażaj się jeśli parking przed hotelem będzie zapełniony, na tyłach obiektu jest olbrzymi teren przeznaczony do parkowania. Koszt całodziennego parkingu to 5 EUR (2022), płatność w parkometrze.
Janosikowe Diery są bardzo popularne wśród rodzin z dziećmi (i jak się okazało podczas naszego ostatniego pobytu – przyjeżdżają tu również grupy szkolne). Szlak wiedzie wąwozem wzdłuż rzeki i pełen jest drabinek, drewnianych i metalowych pomostów oraz mini wodospadów. Przypomina Słowacki Raj. Wiele osób przemierza tylko odcinek Janosikowych Dier, dlatego warto nie zrażać się tłumem w tej części szlaku, bo część z tych osób zawróci po dojściu do końca dier.

Po przejściu dier można zrobić krótki odpoczynek na przełęczy Miedzirozsutce i zdecydować, czy przed wejściem na Wielki Rozsutec odbijasz w przeciwnym kierunku by zdobyć wcześniej Mały Rozsutec (1344 m n.p.m.). Z polany szlak na Wielki Rozsutec to już cały czas droga ostro pod górkę natomiast z cudownymi widokami na Fatry. Tuż przed samym szczytem czekają cię jeszcze łańcuchy, ale nie są trudne.
Z Wielkiego Rozsutca (1610 m n.p.m.) widać doskonale szlak na Stoh oraz przełęcz Miedziholje, na która będziesz schodzić. Jest tu dużo miejsca, by odpocząć i posiedzieć chwilę dłużej.
Droga powrotna na początku fragmentem szlaku, którym wszedłeś na Wielki Rozsutec a potem szlakiem czerwonym mocno w dół, z wieloma łańcuchami, które pomagają w zejściu. Po zejściu powrót szlakiem zielonym przez wieś Stefanova, a potem żółtym Górnych Dier Janosikowych.
Szlak na Wielki Rozsutec zajmie ci cały dzień, a z uwagi na strome podejścia potrafi chwilami dać w kość. Natomiast widoki wynagradzają ów trud. Szlak ten można pokonać również w odwrotnym kierunku niż opisany.

Mała Fatra – szlak na Mały Krywań przez Wielki Krywań
Nie jest dla nas hańbą podjeżdżanie kolejką a wręcz chętnie z takich udogodnień korzystamy, by więcej czasu spędzić w wyższych partiach górskich. Na Wielki Krywań czy Chleb dojście ułatwia właśnie wjazd kolejką Vratna Mała Fatra. Przy kolejce działa parking, na którym auto można zostawić bezpłatnie. Z górnej stacji kolejki szlak prowadzi prosto do przełęczy Snilovske, z której na prawo można udać się na Wielki Krywań lub w lewo w kierunku szczytów Chleb i dalej Stoh.
Wielki Krywań (1709 m n.p.m.) jest dosyć blisko i zdobycie go nie zajmie ci wiele czasu. Prawdę mówiąc zarówno wejście na najwyższy szczyt Małej Fatry jak i panujący tu gwar, jak to się potocznie mówi „dupy nie urywa” więc proponuję tylko zaliczyć, a dzień spędzić na trekkingu w kierunku Małego Krywania (1671 m n.p.m.), na który to szlak jest bardzo malowniczy. Zobacz na zdjęciach:
Powrót tą samą drogą do kolejki. Jeśli masz czas możesz przed zjazdem podejść na Chleb.
Mała Fatra – co warto zobaczyć po zejściu ze szlaku
Wielki pomnik Janosika w Terchovej
Olbrzymich rozmiarów pomnik Juraja Janosika (7,5 m wysokości!) stoi przy drodze w kierunku kolejki Vratna. Widoczny jest jednak bardzo dobrze z głównej ulicy miasteczka.
W Terchovej znajduje się również muzeum poświęcone Janosikowi.

Wieża widokowa Serce Terchova
Wieża postawiona została w miejscu, w którym stała szubienica, na której stracony został filmowy Janosik (ale nie ten polski, tylko Janosik ze słowackiego filmu z 1936 roku, a ten kręcony był m.in. w Terchovej). Swoim kształtem ma właśnie nawiązywać do owej szubienicy. Trochę creepy historia, na szczęście na moje oko wcale mi ta wieża szubienicy nie przypominała i chętnie się na nią wdrapałam. Piękny się z niej roztacza widok na miasteczko i na Małą Fatrę. Cudnie o zachodzie słońca.

Informacje praktyczne:
Auto można zostawić na parkingu kilkaset metrów poniżej wzgórza, na którym stoi wieża. Dojście drogą, wzdłuż której ustawione są tablice informacyjne o faunie i florze regionu.
Wejście na wieżę bezpłatne. Przy wieży mały bar z napojami i pamiątkami.
Dzwonnica koło Marunova
Drewniana dzwonnica ustawiona na wzgórzu ponad wsią, ale też stara zabudowa typu karpackiego są urocze i warte krótkiej wycieczki do Marunova. Szczególnie polecam o zachodzie słońca.

Drewniane Betlejem w kościele św. Cyryla i Metodego w Terchovej
W kościele św. Cyryla i Metodego w centrum Terchovej obejrzeć można drewnianą szopkę bożonarodzeniową wykonaną przez lokalnych twórców ludowych. Składa się ona z trzech części, z których poszczególne prezentują dawną Terchovą w jej codziennym życiu, Betlejem i narodziny Jezusa oraz egzotyczną Jerozolimę. Część figur jest ruchoma.
Szopkę można oglądać bezpłatnie. Znajduje się w przedsionku kościoła.
Zegar astronomiczny w Starej Bystrzycy
Jedyny zegar astronomiczny i jednocześnie największa drewniana rzeźba na terenie Słowacji. W niszach zegara znajdują się rzeźby osób ważnych dla Słowacji. Sercem zegara jest astrolabium, czyli cyferblat z informacjami astronomicznymi. Jego kolorystyka określa konkretne pory dnia. Słowacki Orloj pokazuje więc prawdziwy czas słoneczny, ale też fazy księżyca i położenie słońca w znakach zodiaku.

Codziennie o pełnej godzinie można obserwować paradę siedmiu Apostołów w okienku nad astrolabium.

Żylina
Oddalona niecałe 30 kilometrów od Terchovej Żylina może być pomysłem na dodatkową wycieczkę po krótszym dniu spędzonym w górach. Co warto zobaczyć w Żylinie:
- Zamek Budatin i otaczający go park
- Plac Mariański (Marianske Nemestie) otoczony barokowymi i renesansowymi kamienicami, z dwuwieżowym kościołem św. Pawła Apostoła i Ratuszem. Z uwagi na spory wybór restauracji będzie to też najlepsze miejsce na obiad czy kolację.
- Plac Andreja Hlinki (Námestie Andreja Hlinku) z widokiem na Katedrę Najświętszej Trójcy. Z placu jest już bardzo blisko do dworca, o którym w kolejnym punkcie.
- Modernistyczny dworzec kolejowy – trudno z zewnątrz dostrzec urok modernistycznej bryły, ale warto przyjrzeć się budynkowi. W środku brzydko i brudno, warto jednak wejść, aby obejrzeć witraże prezentują różne słowackie krainy, ich herby i ludowe stroje. Zlokalizowane są w hali głównej dworca, w ścianie od strony miasta.
Ruiny zamku Lietava
Ruiny XIII-wiecznego zamku (rozbudowywanego w kolejnych okresach przez jego nowych właścicieli) znajdują się na wzgórzu za wsią Lietava, około 10 kilometrów na południe od Żyliny. Auto należy zostawić we wsi a do samego zamku udać się pieszo (około półgodzinny spacer najpierw drogą a potem ścieżką leśną).
Zamek schowany jest nieco wśród drzew, więc może nie być łatwo dostrzegalny. Na terenie zamku w weekendy działa mała kawiarenka.