Są takie miejsca, w których pobyt cieszy. Ani nie są spektakularne, ani szczególnie piękne, ani wymagające. Po prostu urokliwe. Nie zrobione przez człowieka a przez naturę, co cieszy jeszcze mocniej. I jakoś tak naturalnie pozwala w swoim otoczeniu się uspokoić, zwolnić i w końcu odpocząć.
Zapraszamy na wycieczkę po skalnych miastach (klikajcie kolejne strony).
Teplickie Skalne Miasto
Pierwszy raz do Skalnego Miasta pod czeskimi Teplicami (ja tam wolę mówić Skalnate Mesto) jechaliśmy całą noc. Blisko z Warszawy nie jest, a były to czasy kiedy nie było jeszcze eski do Wrocławia. Zatrzymaliśmy się w pensjonacie 5 minut drogi od bramy wejściowej. Lokalizacja idealna – można zostawić auto i już nigdzie się nim tego dnia nie przemieszczać. Po odespaniu nocnej podróży na teren parku weszliśmy około południa. I szybko nie wyszliśmy. Wprawdzie ścieżkę widokową da się pokonać stosunkowo szybko, ale po co? Turystów było niewielu, mimo iż był to długi weekend. I mimo pokrzykiwań dzieciaków od czasu do czasu było tam cicho i spokojnie. Wyposażeni w mapę dzień spędziliśmy na wyszukiwaniu formacji skalnych przypominających to jakieś zwierzę, to maczugę, to coś jeszcze innego. I jak dzieci cieszyliśmy się z każdego odgadniętego kształtu.

CENY
Skały Teplickie (www.teplickeskaly.com):
- bilet wstępu: 70 CZK
- parking: 50 CZK