Słowenia, mimo iż nie należy do wielkich obszarowo państw, ma do zaoferowania wiele atrakcji, wśród których prym wiodą te przyrodnicze. Jeśli wciąż zastanawiasz się czy warto jechać do Słowenii to przeczytaj ten artykuł. Przedstawiam w nim nasze top najciekawszych atrakcji turystycznych Słowenii, które powinny cię przekonać, by kolejne wakacje spędzić właśnie tam.
Oto najciekawsze, najpiękniejsze, najbardziej urzekające atrakcje turystyczne Słowenii.
#1 Trekking z widokiem na Triglav
Nie zdecydowaliśmy się na trekking na sam Triglav z wielu powodów, ale wybraliśmy się na taki, z którego trasy Triglav prezentował się przepięknie. Znad jeziora Bohinjsko wjechaliśmy kolejką linową skąd udaliśmy się na trekking w kierunku Šija (1880 m. npm.). Byliśmy zbyt późno i na Vogel zabrakło nam czasu, ale i tak uważam ten trekking za najpiękniejszy jaki odbyliśmy w Słowenii. Tego dnia przy słonecznej pogodzie pięknie nam się Triglav prezentował na tle błękitnego nieba.
Jeśli nie lubicie górskich trekkingów warto mimo wszystko wjechać kolejką, na której górnej stacji jest restauracja i równie dobry widok na okalające okolicę szczyty (w tym ten najważniejszy w Słowenii).
#2 Przełęcz pod Mangartem – dawka adrenaliny na najwyżej położonej drodze w Słowenii
Przeglądając różne relacje ze Słowenii na pewno traficie (i to nie raz) na rekomendacje by przejechać drogą przez przełęcz Vrsic (Vršič) – dla dreszczyku emocji, ale też dla widoków. Potwierdzam, widokowo rzeczywiście jest ładnie. Nie będę rekomendować żadnego konkretnego zakrętu (które są tu ponumerowane), przy którym warto się zatrzymać, bo po prostu przy wielu warto. Na drodze jest spory ruch, a na samej przełęczy może się okazać, że nie ma ani centymetra wolnej przestrzeni, na której zaparkujecie auto (my jechaliśmy drogą dwa razy i za każdym razem nie udało nam się zaparkować na przełęczy).
Mam dla was jednak jeszcze lepszą drogę, z większą dozą dreszczyku, trudną więc dla bardziej doświadczonych kierowców, ale z nagrodą w postaci takich widoków, że słów brak.
Droga została zbudowana przez włoską armię w 1938 roku w niespełna pół roku. Jest najwyżej położoną drogą w Słowenii i wiedzie na przełęcz pod szczytem Mangart. Jest wąska i kręta, a po drodze czeka was dodatkowo pięć tuneli. Mimo iż to niecałe 12 kilometrów do przejechania, to nie raz możecie się spocić 😉 Nie radzę pokonywać jej po zmroku.
Wjazd na drogę pod Mangart jest płatny (oficjalnie jest to opłata klimatyczna). Brama wjazdowa jest jednak otwierana późnym popołudniem, gdy panie kasjerki schodzą już do domu.
Pod samą przełęczą (czyli na końcu drogi mangarskiej) znajduje się niewielki parking, ale ruch tam nie jest tak duży jak na drodze przez przełęcz Vrsic, więc my nie zaobserwowaliśmy problemu z parkowaniem.
Widoki z przełęczy są niesamowite – przestrzeń, wielowarstwowość gór Triglavskiego Parku, soczysta zieleń… no słów brak
W drodze na czy z przełęczy można się zatrzymać przy forcie Kluže.
#3 Trekking do Okna Prestreljenik
Korzystamy z technicznych udogodnień, czyli trasę zaczynamy od udania się kolejką Kanin Cable Car z miejscowości Bovec aż do stacji D, czyli najwyższej. Na samej górze potwierdza się to, co już znamy z trekkingu nad jeziorem Bohinjskim (patrz -> punkt 1), czyli że szlaki prawie nie są znakowane. To znaczy trochę są, ale nie jest to standard do jakiego przyzwyczaiło nas PTTK. Tak więc trekking w kierunku okna Prestreljenik (słoweński: Prestreljenisko) zaczynamy od dezorientacji, w którą stronę ruszyć.
Najpierw idziemy za większością w prawo, w kierunku Sedla. Wejście i zejście zajmuje nam kilkanaście minut, mimo iż nie jest to trudne podejście a przewyższenie niewielkie. Szlak wiedzie jednak po piarżysku, po którym poruszanie się do łatwych nie należy. Z Sedla w kierunku Okna można iść ferratą. Rezygnujemy, nie jesteśmy przygotowani sprzętowo ani doświadczeniem.
Po zejściu w okolice stacji kolejki długo zastanawiamy się którędy prowadzi drugie podejście do Okna. Znowu decydujemy się pójść za kilkoma innymi turystami, nie będąc kompletnie przekonani czy to właściwy kierunek. Uwierzcie, nie ma żadnego oznakowania, a mapka, którą dostaliśmy przy zakupie biletów nijak ma się do terenu. Mijamy więc drewniany bar i idziemy za nim prosto przed siebie. Dopiero po kilkuset metrach zaczynają się pojawiać pierwsze oznaczenia, czyli ledwo widoczne kreski namalowane na skałach. Dalej już idziemy szlakiem, który rozpoznajemy po pojawiającym się czasami oznakowaniu lub wydeptanej w piarżysku ścieżce.
Szlak do Okna nie jest trudny, ale skutecznie utrudnia je piarżysko, czyli rumowisko skalne, którym pokryte jest zbocze prowadzące do Okna. Okruchy skalne są niewielkich rozmiarów utrudniając stabilizację – nogi w nich grzęzną i co rusz się osuwają. Bliżej okna jest krótki odcinek z łańcuchami, ułatwiający znacznie trekking.
Przy samym Oknie Prestreljenik ekspozycja na okoliczne szczyty, a z okna – wejście dla odważnych – widok na stronę włoską. Miejsca jest niedużo a turystów sporo, więc średnio jest gdzie przycupnąć na dłużej.
#4 Velika Planina – sielsko – anielsko
Jacek określił to miejsce jako estetyczne aż do bólu. Dlaczego? Doczytajcie we wpisie Velika Planina, estetyczna uczta. Velika Planina to uroczo zaprojektowana wieś na zaskakująco zlokalizowanym płaskowyżu, na który turystów wwozi kolejna górska. Gdzieś przeczytałam, że jest nudna. Ależ skąd. Owszem spacer nie jest wymagający, ale czy każdy musi taki być? Oko cieszy soczysta zieleń i idyllicznie wyglądająca wieś. A jak wam brakuje emocji to podrażnijcie się z krowami, te wam ich dostarczą 😉
#5 Socza – najpiękniejsza rzeka w Słowenii
Socza jest bez dwóch zdań najpiękniejszą rzeką Słowenii, która wije się tym swoim szmaragdowym nurtem w zachodniej części kraju. Będziecie ja mijać wiele razy i na szczęście w wielu miejscach będzie okazja by się zatrzymać i w spokoju kontemplować jej piękno.
W artykule Rafting po najpiękniejszej rzece w Słowenii oraz najlepsze punkty widokowe na Soczę polecam kilka punktów widokowych. Znajdziecie tam też opis raftingu po Soczy.
#6 Solcawska Droga Panoramiczna i Dolina Logarska
Solcawska Droga Panoramiczna to bardzo widokowa droga w Słowenii, z przygotowanymi punktami przy których możecie się zatrzymać by kontemplować piękno słoweńskiej przyrody czy zrobić zdjęcie. Podobnie jak inne górskie drogi w Słowenii, przy punktach widokowych nie ma wiele miejsc do parkowania, ale podczas naszego pobytu nie była to oblegana trasa więc każdy znalazł miejsce dla siebie. Na oficjalnej stronie internetowej znajdziecie mapę ale również broszurę do pobrania a w niej oznaczenia punktów widokowych i szlaków oraz wykaz miejsc, w których zjecie lub kupicie lokalne produkty.
Najlepiej połączyć przejazd Solcawską Drogą Panoramiczna wraz z dniem w Dolinie Logarskiej, która podejrzewam jest numerem jeden na Twoim planie zwiedzania Słowenii (na naszym była 😊). Mnie troszkę Dolina Logarska zawiodła, o czym napisałam w tekście Dolina Logarska – oczekiwania kontra rzeczywistość, co nie zmienia faktu że rzeczywiście jest to obowiązkowy punkt podczas podróży i jedna z największych atrakcji przyrodniczych Słowenii i warto tam pojechać. Zaplanujcie jednak cały dzień w tym rejonie ponieważ poza Doliną Logarską możecie udać się na trekking szlakiem prowadzącym nad wodospadem Rinke a przede wszystkim przejechać Solcawską Drogę Panoramiczną.
#7 Wąwóz Tolmin
Wąwóz Tolmin jest miejscem spotkania dwóch rzek – Tolminki i Zadlaščicy. Mimo iż sam szlak nie jest długi to urzeka niezwykłym kolorem wody Tolminki, co sprawia że wcale nie chcesz opuszczać tego miejsca i delektujesz się widokiem spędzając w wąwozie dłuższy czas niż musisz.
Szlak po wąwozie został wytyczony wzdłuż kilku głównych atrakcji – naturalne wody termalne o średniej temperaturze między 18,8 a 20,8°C, głowa niedźwiedzia czyli kamień uwieszony między dwoma ścianami wąwozu nad Zadlaščicą, najniższy punkt w Triglavskim Parku Narodowym, Diabelski Most 60 m nad Tolminką czy jaskinia Dantego.
#8 Wąwóz Vintgar
Wzdłuż wąwozu Vintgar wytyczona została jednokierunkowa trasa turystyczna, która przez większą część prowadzi po drewnianym pomoście przytulonym do ścian wąwozu. W trakcie spaceru zmieniamy strony wąwozu przekraczając owym pomostem rzekę Radovna. Spacer wąwozem Vintgar kończymy przy wodospadzie Šum i kamiennym moście kolejowym. Stąd droga powrotna prowadzi już przez wieś i las.
Z racji położenia wycieczkę do wąwozu Vintgar warto połączyć z jeziorem Bled.
#9 Jezioro Bled
Jezioro Bled jest miejscem obowiązkowym tak bardzo, że aż mało przyjemnym gdy się już w nim znajdziecie. Każdego dnia ciągną tu tłumy turystów, by zrobić sobie romantyczną fotkę z kościółkiem na Blejskim Otoku w tle a także by zjeść słynną i absurdalnie drogą kremówkę. No ale jak jesteś nad Bledem to nie wypada sobie kremówki odmówić. Nabijam się, ale my też wciągnęliśmy po porcji 😉
Pewnie zaparkujecie na jednym z miejskich parkingów i udacie się na spacer od wschodniego brzegu jeziora. Tak jak my i tak jak mnóstwo innych turystów. I jeśli tak jak my zniesmaczycie się widokiem w stylu jak z Krupówek, nie poddawajcie się – ruszcie w kierunku zachodniego brzegu, by odczarować sobie Bled. Spacerem wzdłuż południowego brzegu bądź autem – jeśli droga będzie otwarta zaparkujcie w okolicach kempingu Bled, a jeśli nie – zaparkujcie przy rozjeździe dróg 209 i tej prowadzącej wzdłuż jeziora. Na zachodnim i południowo-zachodnim brzegu znajduje się kilka miejsc widokowych, w tym drewniana kładka na jeziorze z przeuroczym widokiem na kościół i zamek.
#10 Rezerwat Zelenci
Jezioro Zelenci jest jednym z najbardziej Instagramowych miejsc w Słowenii za sprawą przejrzystej wody w turkusowym kolorze. Jezioro znajduje się na terenie Rezerwatu Zelenci, przez który nad jezioro wiedzie krótki spacer z parkingu. Jezioro jest nieduże, nad jego brzegiem zbudowana została drewniana kładka oraz niewysoka wieża widokowa.
#11 Piran
Spacerując po Piranie miałam wrażenie jakbym znalazła się w Wenecji, a skojarzenia te potęgowały architektura miasteczka, różowe i pastelowe kolory ścian wysokich kamienic położonych tak blisko jedna przy drugiej, że można zaglądać sobie przez okna i wąskie uliczki między nimi. Spacerując po Piranie warto więc zanurzyć się w tych klimatycznych przejściach, ścieżkach i uliczkach. Jest jednak kilka miejsc, których nie należy pominąć, a wśród nich są:
- Plac Tartiniego (Tartini Square / Tartinjev Trg) – gwarny od położnych tutaj kafejek i bawiących się na nim dzieci, kolorowy od pastelowych fasad otaczających go kamienic z okiennicami w stylu weneckim.
- Kościół ś. Jerzego wraz z dzwonnicą, którą wypatrzycie już ze wspomnianego wcześniej Placu Tartiniego. Kościół położony jest na lekkim wzgórzu, z którego rozpościera się fantastyczny widok przez morze na Triest.
- Piranski svetilnik czyli latarnia morska na zachodnim krańcu półwyspu. Wokół latarni zatacza łuk promenada Piraniu, którą również warto się przespacerować.