Dawid Garedża to kompleks monastyrów, których początki sięgają VI wieku. Historia wielokrotnie wystawiała je na próbę, podczas najazdu Turków, Mongołów czy Persów (ci w XVII wieku wybili mieszkających w Dawid Garedża zakonników i podpalili kompleks). Nawet dzisiaj trwa spór o to miejsce prowadzony między Gruzją a Azerbejdżanem (na terenie tego drugiego leży część monastyrów).

Niezależnie od konfliktu to właśnie położenie Dawid Garedża sprawia, że staje się miejscem, które trzeba odwiedzić. Nie umniejszając wartości religijnej i historycznej kompleksowi monastyrów, największe wow robimy na widok przyrody. Rozległy step, który przecinamy w trakcie podróży. Nieskażona jeszcze cywilizacją przyroda. Tereny niezamieszkałe przez nikogo, nie zagarnięte przez człowieka. A potem widok z góry, na którą wdrapujemy się po zwiedzeniu monastyrów – geograficzna granica między Gruzją a Azerbejdżanem. To wszystko sprawia, że to miejsce jest po prostu piękne. Zobaczcie sami na zdjęciach.

W drodze do Dawid Garedża

Gruziński step – w drodze do David Gareji

Widok na Azerbejdżan

Dawid Garedża – jak tam dojechać

Jeśli po Gruzji poruszacie się wynajętym autem to nie obawiajcie się straszących opisów, że nie dojedziecie. Dojedziecie i wcale nie potrzebujecie do tego auta 4×4. To co jest wam potrzebne to rozwaga, cierpliwość i czas. Bo droga do Dawid Garedża jest bardzo dziurawa i mimo iż mapa pokazuje, że to zaledwie 65 kilometrów z Tbilisi to pokonanie jej zajmuje trochę więcej czasu niż tego samego odcinka asfaltem.

Jeśli z kolei jak my, po Gruzji podróżować planujecie komunikacją publiczną, to do kompleksu monastyrów zawiezie was polska firma, Gareji Line. W okresie letnim zbiórka chętnych na podróż do Dawid Garedża odbywa się o godz. 10:45 na Placu Wolności (Freedom Square) przy ul. Puszkina. Dokładne miejsce spotkania to malutki park Puszkina i jeszcze mniejszy pomnik tego rosyjskiego pisarza. O wyznaczonej godzinie pojawi się przedstawicielka przewoźnika, zbierze od wszystkich kasę (25 gel) i poupycha w autach. Nie martwcie się, miejsca wszystkim starczy. Jak nie wejdziecie do jednego z kilku busów, to pojedziecie taksówka (tak jak my).

Okolice David Gareji

Write A Comment