1876 był rokiem, kiedy władze miejskie Göteborga postanowiły uporządkować sprawy handlowe. Bo jak to wygląda, że w tak pięknie zaprojektowanym przez Holendrów mieście stoiska targowe rozstawione są wzdłuż kanałów i na ulicy?
Tego właśnie roku oficjalnie wyznaczone zostały przestrzenie, w których miał odbywać się handel konkretnymi dobrami: na Järntorget pod młotek szły drewno i meble, na Fisktorget – ryby, na Grönsaktorget – warzywa i owoce, na Kungstorget – mięso, mąka, nabiał itp., a na Drotningstorget – siano, słoma i deski. Celowo podajemy je w tej kolejności, bo kiedy oznaczycie te miejsca na mapie Göteborga, zauważycie, że układają się w handlowy szlak. Dzisiaj część z nich pełni już inną funkcję, ale dwa – Kungstorget i Fisktorget – tradycję kontynuują.
Stora Saluhallen

Sukces targowiska na Kungstorget miał duży wpływ na późniejszą komercjalizację hali targowej, jaka w tym miejscu została zbudowana, a handlarze musieli się nieźle naszturchać i naprzepychać łokciami, aby wygrać przetarg na prowadzenie w niej biznesu. Budowa Stora Saluhallen, rozpoczęła się w 1888 roku i już po roku mogła rozpoczynać działalność (1 lutego 1889 roku). Ten wielki gmach o półokrągłym dachu, w którego architekturze zastosowano prócz kamienia również żelazo i szkło do dzisiaj wyróżnia się spośród otaczających go kamienic. W ostatnich latach jego wnętrze zostało poddane renowacji, ale odświeżona główna sala pozostało w klimacie XIX-wiecznej hali z rzeźbionymi frontami stoisk, piękną posadzką i utrzymanymi w jednolitej samej stylistyce szyldami. Podobnie jak ponad sto lat temu, tak dzisiaj kupimy tutaj najlepszej jakości wędliny, sery czy warzywa. Prócz lokalnych produktów stoiska oferują także te z innych krajów europejskich oraz zachęcają ofertą ciepłych i świeżych obiadów. W hali więc pachnie całym światem.

Feskekörka
Podobnie jak Stora Saluhallen, tak też budynek targowiska rybnego nie należy do standardowych i zwraca uwagę przechodniów. Dlaczego? Ponieważ ten murowany budynek o spadzistym dachu i witrażowych oknach bryłą przypomina kościół. Nic dziwnego, gdyż inspiracją dla projektu Feskekörka były właśnie kościoły – norweskie i gotyckie. Jak na czasy, kiedy powstał był to budynek bardzo nowoczesny, wręcz futurystyczny. Tym, co dodatkowo wyróżnia Feskekörka jest brak ścian działowych wewnątrz obiektu. Feskekörka zbudowany został w 1874 roku. Dzisiaj główny targ rybny już się tutaj nie znajduje, ale nadal jest kilka stoisk oferujących świeże ryby i owoce morza. Feskekörka jest natomiast szczególnie oblegany w godzinach lunchu, gdyż znajdujące się tu restauracje oferują posiłki zarówno w elegancko zaaranżowanych strefach wewnątrz hali, jak też na wynos. Przed Feskekörka ustawionych jest również kilka drewnianych ławek dla entuzjastów jedzenia na świeżym powietrzu.

Oba miejsca są perełkami na mapie Göteborga – ciekawe architektonicznie, smaczne, pobudzające do pracy kubki smakowe, pachnące. Ideałem jest zaplanowanie wycieczki tak, by w jednym z tych miejsc znaleźć się w porze lunchu. Nie będzie to lunch tani, jak zresztą wszystko w Skandynawii, ale ten jeden raz zdecydowanie warto. Szczególnie polecam Feskekörka, gdzie mamy okazję spróbować szwedzkich klasyków, jak otwarta kanapka z krewetkami, sałatka krewetkowa czy smażony śledź z purée ziemniaczanym.
STORA SALUHALLEN
FESKEKÖRKA
DOBRZE WIEDZIEĆ
Stora Saluhallen:
• architekt: Hans Hedlund
• 1985 r.: budynek trafił na listę zabytków
• godz. otwarcia:
poniedziałek – piątek 9:00 – 18:00
sobota 9:00 – 16:00
• storasaluhallen.se
Feskekörka:
• architekt: Viktor von Gegerfelt
• godz. otwarcia:
poniedziałek – piątek 10:00 – 18:00
sobota 10:00 – 15:00
• www.feskekörka.se