Jednym przypominające kształtem odwróconą literę Y, innym postać bez rąk w biegu – jezioro Como jest celem wypoczynkowym wielu osób, które szukają tutaj oddechu w otoczeniu natury czy zaspokojenia potrzeb estetycznych.
Jak się dostać z Polski nad jezioro Como
Na krótki około weekendowy wypad na jezioro Como najlepiej polecieć samolotem. Loty oferują zarówno tanie linie jak PLL LOT. Ten ostatni jest sporo droższy, ale można zaczaić się na promocję – wtedy przynajmniej bagaż większy będzie można zabrać do samolotu.
Docelowym lotniskiem najlepiej jeśli będzie to w Mediolanie albo w Bergamo. Stamtąd albo pociągiem do Como (z Mediolanu) albo do Lecco lub Varenny (z Bergamo). Można też wynajętym samochodem – szczególnie gdy wasz lot jest późno w nocy i komunikacja publiczna już nie jeździ. Jest oczywiście opcja pierwszego noclegu w Bergamo/Mediolanie, ale osobiście uważam, że logistyka dnia kolejnego zabierze ci za dużo czasu, który możesz przeznaczyć na eksplorowanie okolic jeziora Como, który przecież jest twoim głównym celem a czasu nie masz za dużo.
Przy dłuższym pobycie można rozważyć dojazd samochodem, szczególnie gdy mieszkasz na południu Polski. W tym artykule skupię się jednak na opcji przedłużonego weekendu.
Jezioro Como – gdzie się zatrzymać i jak podróżować pomiędzy miejscowościami
Miejsce noclegu determinować będzie lokalizacja lotniska. Z Mediolanu najłatwiej dojechać do miejscowości Como. Z Bergamo – do Lecco i Varenny. W obu przypadkach dojazd możliwy jest pociągiem i kosztuje kilka euro. Jeśli wypożyczasz auto masz więcej swobody, aczkolwiek warto wiedzieć, że przejazd między wschodnim a zachodnim brzegiem jeziora, z uwagi na góry które trzeba pokonać, zajmuje sporo czasu.
My zatrzymaliśmy się w Lecco, ale jeśli jak my planujesz zbazować się po wschodniej stronie jeziora polecałabym miejsce bliżej Varenny. Zaletą Lecco były trochę niższe ceny, w mieście jest duży wybór restauracji, piekarni czy barów, więc po całodziennym zwiedzaniu bez problemu znajdowaliśmy miejsce na kolację czy kieliszek wina. Jednak to z Varenny jest łatwiej i, przede wszystkim, szybciej dostać się na drugi brzeg.
Między miejscowościami jeziora możesz więc podróżować pociągiem (Lecco – Varenna – Bellano), samochodem lub promem. Tego ostatniego, nawet jeśli wynająłeś aut, warto zaznać, bo spojrzenie na brzegi z poziomu tafli jeziora dostarcza przyjemnych dla oka wrażeń.
Nie polecam również wynajmować auta. Finalnie zamiast wolności dostarczyło nam mnóstwo nerwów i czasu traconego na poszukiwanie miejsc parkingowych. Wszystkie miasta-atrakcje wzdłuż wybrzeża Como są oblegane przez niezliczone ilości turystów, a wyobraźcie sobie, że połowa z nich również wynajęła auto… O znalezieniu parkingu blisko atrakcji nie ma co w ogóle liczyć, a te dalej położone nawet sporych rozmiarów często są zapełnione. Dodatkowo dochodzą koszty wynajęcia samochodu, koszty paliwa i koszty parkingu, które w sumie składają się na pokaźne sumy.
Jezioro Como – atrakcje turystyczne, czyli jak spędzić przedłużony weekend
Szlak Wędrowca vel Ścieżka Podróżnika / Sentiero del Viandante
Szlak Wędrowca jest częścią dłuższego 220-kilometrowego szlaku, dawnej drogi handlowej z północy na południe Europy, którego część biegnie wzdłuż jeziora Como. Szlak został podzielony na odcinki i dzięki temu jest możliwość dołączeniu do niego tylko na wybranym etapie i przejście jego fragmentu. My zdecydowaliśmy się na odcinek numer 9 – Szlak Wędrowca, a dokładnie na jego pododcinek numer 5 na wschodnim brzegu jeziora, z Bellano do Varenny. Szlak można przejść w obu kierunkach, więc nie musisz się sugerować naszym kierunkiem trasy.
Ścieżka Podróżnika jest bardzo dobrze oznaczona, po drodze mijaliśmy wiele znaków kierunkowych. Dodatkowym ułatwieniem może być bezpłatna aplikacja La vie del Viandante, dostępna zarówno na systemy iOS jak i Android.
Odcinek, który my zdecydowaliśmy się przejść rozpoczęliśmy w Bellano. Szlak zaczyna się schodami po prawej stronie kościoła Santi Nazaro e Celso, gdzie znajduje się też odpowiednie oznaczenie. Mniej więcej w połowie wysokości schodów natkniesz się na wejście do wąwozu Orrido di Bellano (płatne 5 EUR), więc możesz rozpocząć swoją wędrówkę od przejścia tej atrakcji. Możesz też pominąć i na wąwóz spojrzeć z górnej części schodów.
Ścieżka Wędrowca przez długi czas prowadzi lasem, po prawej stronie dużo niżej znajduje się jezioro które czasami bywa przysłonięte przez drzewa, czasami zza nich się wyłania. Mniej więcej od połowy trasy jezioro będzie eksponowane niemalże nieprzerwanie.
Od czasu do czasu trzeba wyjść na ulice bądź wejść między zabudowania. Mijać będziesz kapliczki, kościoły, ruiny opuszczonych budynków.
Ostatni odcinek to zejście do Varenny, który można skrócić o pół godziny i zejść do miejscowości nieco wcześniej, stromymi schodami.
W Varennie można zwiedzić Villę Monastero (bilet wstępu willa + ogród: 13 EUR, sam ogród: 10 EUR), zjeść obiad czy skosztować włoskich lodów przy promenadzie wzdłuż brzegu jeziora.
Jeśli dysponujesz autem i masz jeszcze sporo czasu do zachodu możesz sobie pozwolić na wycieczkę wzdłuż jeziora w kierunku północnym do klasztoru Opactwa Cystersów Najświętszej Marii Panny z Piony.
Droga Patriarchów / Greenway del Lago di Como
Osobom aktywnym zachodnie wybrzeże jeziora również oferuje szlak spacerowy, dzięki któremu można zwiedzić najbardziej okazałe wille, ale również zanurzyć się w wąskich typowo włoskich uliczkach, zajrzeć przez okna do domów a na jezioro mieć widok z nieco wyższej perspektywy.
Szlak Greenway del Lago di Como rozciąga się na dystansie 10 kilometrów pomiędzy miejscowościami Colonno i Griante. Jest bardzo dobrze oznaczony przy pomocy kolorowych tabliczek ustawionych wzdłuż drogi oraz metalowych stempli wmurowanych w chodniki. Można do niego dołączyć na dowolnym odcinku bez konieczności pokonywania całości. My właśnie tak zrobiliśmy.
Zaczęliśmy od zwiedzania ogrodów Willi Balbianello w Lennie (bilet wstępu willa + ogród: 23 EUR, ogród: 12 EUR), a następnie Drogą Patriarchów udaliśmy się w kierunku Tremezzo do Willi Carlotta (bilet wstępu willa + ogród: 15 EUR).
Willa Balbianello jest jedną z najbardziej obleganych rezydencji dostępnych do zwiedzania przy jeziorze Como, chyba głównie za sprawą tego, że była plenerem dla kilku dużych produkcji filmowych, w tym Gwiezdnych Wojen. Bilet na zwiedzanie willi warto więc zarezerwować z wyprzedzeniem przez Internet. Na miejscu raczej bez problemu dostępne są bilety wstępu do samego ogrodu, ale również na taras będący miejscem sceny ze wspomnianego filmu.
Sam ogród jest również bardzo ładny a zdecydowana większość przybywających tu kobiet organizuje tutaj sobie nieprofesjonalne sesje zdjęciowe. Wszystkie wystrojone, koniecznie w długie letnie sukienki i kapelusz na głowie. Uzbrój się w cierpliwość, bo czasem na możliwość sfotografowania wybranego ujęcia trzeba poczekać aż panna skończy sesję.
W Lenno szlak prowadzi najpierw przyjemną promenadą wzdłuż jeziora, gdzie można skorzystać z jednej z restauracji, jeśli akurat jesteś tu w porze obiadu. Następnie trzeba się wspiąć schodami wąskim przejściem między budynkami, które przechodzi w szerszą brukowaną alejkę, by dosyć szybko znaleźć się sporo powyżej tafli jeziora. W odróżnieniu od Szlaku Wędrowca, na tym odcinku masz ciągły widok na jezioro (z wyjątkiem krótkiego momentu, gdy wejdziesz między zabudowania mijanej miejscowości). Miniesz Kościół św. Abudniusa, spod którego rozpościera się świetny widok na jezioro Como. Szlak sprowadzi cię z powrotem do brzegu jeziora tuż przed Tremezzo. Zanim dojdziesz do Willi Carlotta, po drodze miniesz Willę Sola Cabiati (dzisiaj hotel) i nieduży park miejski, który graniczy bezpośrednio z jeziorem. Niestety, od tego momentu aż do willi Carlotta trasa biegnie już cały czas przy ulicy.
Willa Carlotta zawdzięcza swoją nazwę córce Marianny Orańskiej, która zakupiła tę rezydencję nad jeziorem Como, by kilka lat później podarować ją własnej córce. Można powiedzieć, że stanowi to wyjątkowy akcent w tej części Włoch, ponieważ Marianna była również związana z Polską, gdzie pozostawiła imponującą rezydencję w Kamieńcu Ząbkowickim (którą swoją drogą bardzo polecam odwiedzić).
Zwiedzanie Willi Carlotty odbywa się na własną rękę, bez konieczności przewodnika. Na dwóch piętrach zaaranżowanych zostało do zwiedzania kilka prywatnych pokoi należących do rodziny księżniczki Carlotty a pozostałe pomieszczeniach zaadaptowano na galerię sztuki. Zalecam jednak zwrócenie uwagi na wspaniale zdobione sufity oraz malowidła na ścianach, szczególnie ten w loggi z imponującym widokiem na jezioro Como.
Poza zwiedzaniem willi odwiedzający mogą spędzić czas w ogrodach otaczających rezydencję.
Jeśli dysponujesz jeszcze czasem będąc tak blisko warto udać się do Menaggio. Przy Placu Garibaldiego i w odchodzących od niego uliczkach możesz odpocząć przy kawałku pizzy bądź kieliszku włoskiego wina.
Bellagio przez góry
Ostatnia sugestia spędzenia czasu nad jeziorem Como dotyczy osób podróżujących własnym samochodem. Oczywiście, masz również możliwość popłynięcia promem prosto do samego Bellagio, które stanowiło także nasz cel tego dnia. Niemniej jednak, postanowiliśmy wybrać nieco bardziej malowniczą trasę przez góry – z Lecco najpierw skierowaliśmy się w stronę miejscowości Asso, a następnie kontynuowaliśmy drogą nr SP44. W trakcie podróży zatrzymaliśmy się w restauracji przy górze oznaczonej na mapach Google jako „góra żonkili” (i monte dei narcisi). Stąd biegną szlaki na szczyty Monte Cippei i Monte Croce. Nawet jeśli nie planujesz trekkingu, to miejsce zasługuje na uwagę – warto tu zatrzymać się na chwilę i odpocząć na polanie, tak jak robi to wielu Włochów. Otwiera się stąd piękny widok na okoliczne szczyty.
Po nasyceniu zmysłów krajobrazem, można kontynuować podróż do Bellagio. Sugeruję jednak spożycie czegoś w jednej z mijanych restauracji, ponieważ w Bellagio w porze obiadowej może być trudno znaleźć wolne miejsce w lokalach.
Parkowanie we Włoszech – te zasady musisz znać
Zanim jak zaparkować mała rada – we Włoszech wypożyczaj małe auta. Będą idealne na wąskie górskie serpentyny, jeszcze węższe uliczki włoskich miasteczek i łatwiej znajdziesz miejsce do parkowania, bo jest większa szansa, że się jakoś wciśniesz 😉
Szukając miejsca parkingowego – o ile nie jest to dedykowany parking, gdzie wjazd jest przez bramkę i z góry widzisz cenę – musisz wiedzieć, co oznaczają kolory linii jakimi obrysowane są miejskie miejsca parkingowe, a kolorów jest kilka.
Gdy widzisz żółte linie najpewniej nie można ci tam parkować. W ten sposób oznaczane są miejsca zarezerwowane dla mieszkańców danej ulicy, dla osób parkingowych albo dla firm dostawczych.
Linie białe oznaczają, że na tych miejscach można parkować za darmo. Zwróć jednak uwagę, czy przy oznaczeniach tej strefy parkowania nie ma dodatkowej informacji o dozwolonym czasie parkowania. Często można na nich parkować określoną ilość godzin – na przykład 1 godzinę. Jeśli starczy ci taki limit to napisz na kartce papieru o której zaparkowałeś i wyłóż kartkę na desce rozdzielczej.
Może się też zdarzyć, że białe miejsca przeznaczone są tylko dla mieszkańców – ale taka informacja pojawi się na oznakowaniu. Pamiętaj więc aby nie sugerować się jedynie kolorem linii, ale również dodatkowymi informacjami.
Niebieskie linie wyznaczają płatne miejsca parkingowe. Płatność uiszcza się w parkomacie (gotówką lub kartą płatniczą) a w wielu gminach również przy pomocy aplikacji na telefon. Może się zdarzyć, że płatność będzie mogła być dokonana za ograniczoną liczbę godzin, na przykład 3. Przekalkuluj czy jest to wystarczająco na zwiedzanie i czy zdążysz wrócić by ponownie opłacić bilet na kolejne godziny.
Dodatkowym oznaczeniem, na które musisz zwrócić uwagę jest zona traffico limitato. Szczególnie dopytaj o to, jeśli wynajmujesz apartament w strefie starego miasta. Z jednej strony super, bo wszędzie blisko, ale z drugiej strony może się okazać, że pod apartament nie podjedziesz autem i będziesz musiał szukać miejsca daleko od niego. Zona traffico limitato oznacza bowiem, że w danej strefie nie tyle parkować, ale w ogóle do niej wjechać mogą tylko uprawnione samochody, posiadające stosowne zezwolenie władz miejskich.